Aniołki Victoria`s Secret zawsze kojarzą się z delikatnością, czystością i anielską duszą, unoszącą się na obłokach. Elsa Hosk na moment wyskoczyła z tego szablonu i stała się bardziej diablicą, niż aniołek. Posłużyła jej do tego nie tylko czerwona bielizna, ale także ogniste skrzydła. W podobnych kreacjach modelka podbijała już niejednokrotnie światowe wybiegi i w tej byłoby zapewne podobnie.
Wszyscy fani Hosk, gdy tylko wiedzą, że pokaże się w bieliźnie wiedzą, że to będzie nietuzinkowy obraz.
