Siostry Kardashian - Kim i Kourtney - atakują. Młodsza - Kourtney - namawia do ćwiczeń w sesji zdjęciowej dla magazynu Shape, natomiast najbardziej znana celebrytka świata, czyli Kim, prezentuje się w bikini na zdjęciach w magazynie FHM.
Skoro ma to być pojedynek to zaczynamy. Pierwsza runda, czyli pojedynek biustów. Nie ma się właściwie nad czym zastanawiać. Chociaż obie siostrzyczki mają czym oddychać, to w tym starciu Kim zdobywa więcej punktów. Może nie jest to jakaś druzgocąca przewaga, ale w zupełności wystarczy.
W chwili przerwy proponujemy bonus filmowy z sesji Kim Kardashian w bikini dla magazynu Shape.
Runda druga - walka pup. Sędziowie oceniają wielkość i kształt. W przypadku wielkości Kim nie ma sobie równych - rozmiar mówi sam za siebie. Ale już w przypadku kształtu ponosi sromotną porażkę. Kourtney Kardashian ma tyłeczek, o którym Kim tylko może pomarzyć. Gong ogłaszający koniec rundy przynosi remis, a w całym starciu dalej Kim ma przewagę.
Przerwę na reklamę wykorzystamy ponownie na zaprezentowanie materiału video - tym razem z obiema siostrami.
Runda trzecia - oceniamy urodę. Typowy klincz w czasie walki spowodował, że sędziowie ogłosili kolejny remis punktowy. My zgadzamy się z nimi całkowicie. Ponieważ pojedynek zakontraktowany był na trzy rundy - czas na ogłoszenie werdyktu.
W pierwszym pojedynku Kim vs. Kourtney wygrywa z nieznaczną przewagą punktową... Kim Kardashian. Co sądzicie o werdykcie sędziów? Jeżeli macie inne zdanie, możecie je wyrazić biorąc udział w zamieszczonej poniżej sondzie.
[poll id=185]
