Harold Camping musi być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem. Kilkukrotnie już przepowiadał koniec świata, a żadna ze wskazywanych przez niego dat się nie sprawdziła. Wczoraj miała odbyć się kolejna apokalipsa, ale zamiast tego mamy Aniołka, który zszedł na ziemię – Lindsay Ellingson. Modelka wystąpiła w sesji zdjęciowej w bieliźnie Victoria’s Secret.
Lindsay bardzo dobrze sprawdza się w bieliźnianych sesjach. Miesiąc temu mogliśmy podziwiać zdjęcia, na których promowała staniki Gorgeous Victoria's Secret. Oczywiście bielizna Victoria’s Secret prezentuje się bardzo dobrze, ale my wolimy oglądać modelki bez niej. Tak jak np. w sesji topless z magazynu Allure.
