Olivia Wilde utknęła w naszej pamięci jak doktor Remy Hadley ("Trzynastka") z serialu dr House. Już wtedy zwróciliśmy na nią uwagę.
Sesja zdjęciowa na basenie dla magazynu Vanity Fair pokazuje jaką kobietą jest Olivia Wilde. A jest naprawdę gorącym i seksownym kociakiem.
Ktoś kto pracował nad charakteryzacja aktorki dla potrzeb tej sesji, powinien otrzymać premię i to sutą.
Pomysł z podkreśleniem ostrym, czerwonym kolorem ust Olivii sprawił, że nie sposób oderwać od nie oczy. A przecież o to właśnie chodzi, prawda?