Podejrzewam, że nasi zachodni sąsiedzi również byliby pozytywnie nastawieni do pomysłu, by Yaya Kosikova wystąpiła w sesji w stroju Ewy. Skwitowaliby to pewnie słowami: „Ja, ja, gutt.”
Pozostaje nam tylko grzecznie czekać w oczekiwaniu na zdjęcia, które spotęgowałyby nasze niegrzeczne myśli. Yaya Kosikova ma potencjał, więc warto uzbroić się w odrobinę cierpliwości.
Obiecujemy, że w ramach poznawania innych kultur, będziemy Was informować o kolejnych sesjach modelki. Warto przecież odkrywać świat, nie ograniczając się do naszego podwórka.