Nowa solowa płyta, udział w popularnym show, koncerty i występ na festiwalu TOPtrendy - solowa kariera Ani Wiśniewskiej (33 l.) rozwija się w błyskawicznym tempie. Niejeden mąż życzyłby takich sukcesów żonie i wspierał ją z całych sił. Ale nie Michał Wiśniewski (38 l.)
Lider zespołu Ich Troje jest rozgoryczony poczynaniami Aniqi i w niewybredny sposób pisze o tym w internecie. Czyżby kolejne małżeństwo wokalisty miało się rozpaść? Dużo na to wskazuje.
„Myślę, że ten program to sukces Aniqi, a porażka Ani Wiśniewskiej. Ania Wiśniewska nigdy by w tym programie nie wzięła udziału. Wokalistka Ich Troje zajęłaby się raczej pisaniem tekstów na nową płytę zespołu. Trzymałaby poziom, a tu niestety wokalistka pokazała ułomność, a i dodatkowo – chęć zaistnienia. I to się udało” – komentuje Michał na swoim blogu udział żony w „Tylko nas dwoje”.
Wiśniewski już raz przeżywał podobną sytuację. Kilka lat temu jego była żona Marta Wiśniewska zapragnęła solowej kariery. Choć muzyk był przeciwny usamodzielnieniu się swej drugiej połowy, pomógł jej zaistnieć na scenie.
Marta jako „Mandaryna” koncertowała w całej Polsce i wydała płytę. A wkrótce potem wzięli rozwód.
Podobno jedną z przyczyn była zazdrość Michała o jej popularność. Czyżby teraz scenariusz się powtarzał? Mówi się, że między Michałem a Anią nie jest w ostatnim czasie najlepiej. Wiśniewski boi się, że Aniqa stanie się zbyt popularna, że nabierze wiatru w skrzydła i tak jak Marta, w końcu odleci z gniazda.
Kłótnie o zaangażowanie Ani w solową karierę i brak zainteresowania zespołem niestety są coraz częstsze. Doszło nawet do tego, iż Michał zaczął robić jej wyrzuty publicznie na swoim blogu. „Myślę, że czas na to aby Ania Wiśniewska prywatnie nią została, ale wyszła na estradę jako Aniqa. I wtedy podjęła decyzję, czy mają sens słowa: Zawsze pójdę w twoją stronę... To ona musi podjąć decyzję” – pisze. Oj, nie wygląda to najlepiej!
